Wobec niewątpliwego pochodzenia asfaltu z ropy nasuwa się sam przez się wniosek, że można wykorzystać nasze współczesne urządzenia techniczne w ten sposób, by sztuką zastąpić naturalne warunki i procesy i tworzyć asfalt drogą fabryczną. Powstał na ten temat cały szereg sposobów i systemów (Beyerby, Jeny, Rave i i.), wszystkie one dążą do wytworzenia asfaltu z pozostałości po destylacji ropy. Usiłowania te uwieńczone zostały dobrym skutkiem a otrzymany tą drogą asfalt jest z naturalnym identyczny i doskonale nadaje się do wielu celów przemysłowych i budowlanych, nie ustępując w zaletach naturalnemu, jednak o fabrykacji jego na wielką skalę niema na razie mowy.
Nazywamy go „asfaltem petrolowym“ (Petrolaspbalt), zamiast należącą mu się słusznie nazwą „asfalt sztuczny”, gdyż ta ostatnia nazwa przyjęta się powszechnie dla surogatu asfaltu, otrzymywanego z pozostałości po destylacji teru z węgla kamiennego.
Asfalt (smołowiec, smoła ziemna) dzieli się na szereg gatunków, nazywanych według ich miejsca pochodzenia. Ta klasyfikacja zachowuje się również w handlu, mimo że nie jest wcale ścisłą, gdyż pokłady z tej samej kopalnią leżące tuż obok siebie, okazują często własności dość różne.