Asfalt lany nie pozostaje w spoczynku, ale wykonuje ruchy, które udzielają się na wstępnie murom, na izolacji stojącym i wzruszają je, a jeżeli do tego taka warstwa izolacyjna ma położenie pochyłe, to asfalt lany nabiera skłonności do ześlizgiwania się. Nadto powstają w nim z czasem rysy i szczeliny, przepuszczające wilgoć i przyśpieszające zniszczenie budowy, w końcu asfalt lany pod naciskiem spoczywających na nim murów wycieka spojeniami. Te rezultaty odstręczyły od użycia do izolacji murów asfaltu naturalnego lanego jako takiego.
Doświadczenia nauczyły nas ponadto, że asfalt użyty jako masa jednolita nie nadaje się do celów izolacyjnych, bo będzie za twardy albo za miękki, będzie zupełnie nieelastyczny i porysuje się pod ruchami murów, albo też ciężar ich wgniecie go w spojenia i wyciśnie bokami. Powstały więc materiały izolacyjne, skonstruowane z dwóch różnych materiałów, uzupełniających się nawzajem; z tych jeden tworzy szkielet, może nim być: piasek, trociny, wióry, włókna, filc, juta, papier, korek itp., a drugi – w tym razie asfalt naturalny, terowy, lub odpowiednio spreparowana smoła gazowa – stanowi właściwy materiał izolujący. Użyte dodatki, zależnie od swej natury, nadają izolacji większą wytrzymałość na ciśnienia lub ciągnienia, czynią ją elastyczną, albo też szczególnie lekką.