Rulon papy surowej umieszcza się w jednym z ważkich boków wanny (panwi), na obracającej się osi, wzniesionej nad rezerwuarem, stąd schodzi papa swym wolnym końcem do rezerwuaru i przytrzymywana w jej głębi trzema, w odstępach rozmieszczonymi wałkami, przechodzi wolno przez całą długość naczynia, nasiąkając przy tym rozgrzanym terem. W przeciwnym końcu, rezerwuar umieszcza się parę wałków, które przez sprasowanie papy powodują zagęszczenie jej masy i dokładniejsze przesiąknięcie teru, zarazem wygniatają one nadmiar cieczy, która spływa z powrotem do naczynia. Rozstawienie walców jest kwestią wielkiej wagi; gdyby było za wąskie, wyciskałyby z papy zbyt dużo teru, na odwrót zaś za szerokie staje się powodem niepotrzebnej straty, gdyż papa zabiera ze sobą za dużo teru, do niego lgną następnie zbyt wielkie ilości piasku, który zresztą później łatwo się ściera,, w końcu waga papy znacznie przez to wzrasta.
Walce poruszane są albo mechanicznie, albo korbą, obracaną przez robotnika; nadając im ruch spełnia się równocześnie jeszcze inną czynność, mianowicie odwija papę surową z rulonu, przeciąga ją przez rezerwuar, wypełniony terem i wypycha – już impregnowaną – ku następnym aparatom.
Cienkie sorty papy impregnuje się w ten sposób zadowalająco, grubsze natomiast nie zupełnie, gdyż nasiąkają terem nierównomiernie i to w ten sposób, że zewnętrzne powierzchnie wchłaniają go szybko, ale tym samem utrudniają terowi dostęp do środka papy; łatwo to stwierdzić w przekroju papy, która ku środkowi okazuje nie czarną, ale coraz jaśniejszą brunatną barwę.